Zaczynam troszkę nietypowo- od deseru. Torty kocham robić od dawna. Pomimo wszechobecnego trendu na torty z masą marcepanową, z lukru plastycznego lub pianek, ja jestem wierna klasycznym śmietanowcom:) To bzdura, że zrobienie tortu zajmuje mnóstwo czasu. Po nabraniu wprawy i odpowiednim podzieleniu pracy, zrobienie go nie powinno nam zająć więcej czasu niż przygotowanie jakiegokolwiek innego ciasta. Biszkopt staram się piec dzień przed "imprezą", natomiast przekładam i ozdabiam następnego dnia, rano.
Biszkopt- można przygotować dzień wcześniej,
- 5 jaj
- 1 szklanka mąki tortowej
- 1 szklanka cukru
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- masło i bułka tarta do wysmarowania tortownicy
Masa- nie cierpię kremów z masłem:) Masę robię tylko ze śmietany 36 % (sprawdziłam mnóstwo firm, na tą chwilę jestem zdecydowanie za małymi kubeczkami Piątnicy).
- 4 x śmietana 36% (mały kubeczek)
- ok . 3 łyżki cukru pudru
- pół opakowania serka mascarpone( może być bez serka, ale dzięki niemu masa jest bardziej kremowa)
- 2 łyżeczki żelatyny
Co będzie nam jeszcze potrzebne?
- mocna herbata z dużą ilością cytryny
- niezbyt słodki dżem ( ja używam z owoców leśnych )
- płatki migdałów lekko prażone na suchej patelni
- truskawki do środka( zimą używam mrożonych(nie rozmrażam przed ułożeniem), latem oczywiście świeżych)
- owoce do ozdobienia tortu
Każdą część biszkoptu powinniśmy lekko nasączyć herbatą z cytryną. Nie spieszmy się, małą łyżeczką delikatnie polewajmy biszkopt. Następnie najniższą warstwę smarujemy dżemem , układamy pokrojone- zimą mrożone (nie czekamy aż się rozmrożą!, spróbujmy pokroić jeszcze zmrożone, wystarczy polać zimną wodą ) lub latem świeże truskawki, jedna obok drugiej i dokładnie pokrywamy je masą śmietanową (ok 1/3 masy). Przykrywamy drugą, lekko nasączoną częścią ciasta , smarujemy dżemem , układamy truskawki i smarujemy masą śmietanową (1/3). Przykrywamy trzecią, nasączoną od dołu częścią biszkoptu i całość smarujemy pozostałą częścią śmietany (górę i boki) . Do boków przyklejamy płatki migdałów, górę ozdabiamy kawałkami owoców. Zamiast migdałów używam czasem tartą gorzką czekoladę połączoną z wiórkami kokosowymi. Smacznego!!!
Na dzień dobry tort - początek w wielkim stylu! Gratuluję własnego bloga i życzę powodzenia oraz satysfakcji z blogowania. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń